wtorek, 19 grudnia 2017

Tatuaże- moje osobiste doświadczenia.

Cześć, dziś opowiem wam troszeczkę na temat tatuaży które już mam i odczuciach związanych z ich robieniem. 

16 grudnia zrobiłam swój drugi tatuaż właśnie na wewnętrznej stornie ręki. Jest to napis nad którym długo się zastanawiałam, miałam kilka różnych pomysłów- dłuższe, krótsze. Na ten który mam zdecydowałam się chwilę przed robieniem projektu. Nie żałuję tej decyzji pomimo, że była podjęta w ostatniej chwili :) 

- Czy bolało? 

Na początku strasznie, bardzo nieprzyjemne uczucie, tak jak by ktoś powoli rozrywał moją delikatną skórę. ALE! To jest ból do którego idzie się przyzwyczaić. W momencie gdy byliśmy w połowie dziarania ból był nieodczuwalny, wtedy byłam już w stanie, że mogło by to trwać godzinę a trwało tylko 5 min!
BÓL TO SPRAWA INDYWIDUALNA. Nie powinniśmy sugerować się tym co jest mówione.
Mój pierwszy tatuaż na żebrach- dla mnie robienie w tym miejscu tatuażu było bardzo przyjemne a nawet tatuator powiedział "Zmień miejsce, na pierwszy tatuaż jest za mocne, będzie cię nak*rwiało".
Teraz cieszę się, że miejsca nie zmieniłam.

-Pielęgnacja 


Jeśli chcemy by nasz tatuaż ładnie się zagoił i nie było z nim żadnych problemów to na prawdę nie potrzeba wiele. Wystarczy stosować się do wskazówek które da nam nasz tatuator.
Podstawowe zasady pielęgnacji:

  1. Folię ochronną zdejmujemy zgodnie z zaleceniem tatuatora. 
  2. Delikatnie przemywamy to miejsce wodą z mydłem antybakteryjnym i osuszamy ręcznikiem papierowym.
  3. Smarujemy maścią. Ja używam maści bepanthen. 
To są podstawowe zasady bez rozpisywania się, jeśli będziecie chcieli więcej piszcie w komentarzach   ;) 



A to już przepiękna dziarka mojego chłopaka :) 






Zachęcam do komentowania i zadawania wszelakich pytań, postaram się pomóc :) 


21 komentarzy:

  1. Jak znaleźć dobrego tatuatora? Znam kilka osób, które robią tattoo, ale jakoś czekam aż się jeszcze wprawią w równych liniach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poprzeglądać stronki z pracami poszczególnych studiów, jeśli któreś w szczególności zwrócą twoją uwagę to odwiedź je osobiście by sprawdzić jak wszystko wygląda od zaplecza, w jakich warunkach wykonywane są tatuaże. Na pewno spotkasz tam też ludzi których będziesz mogła zapytać o jakoś danego studia :)
      JA przy swoim pierwszym tatuażu tego nie zrobiłam i tak średnio na tym wyszłam ale teraz było już tak jak należy :D
      Powodzenia i ładnych dziarek życzę!

      Usuń
  2. Sama chciałabym zrobić sobie za rok tatuaż, ale chcę,aby był to jakiś rysunek, symbol. Napisy mniej mi się podobają.

    Pozdrawiam,
    Szyszka z bloga: https://szyszka-pisze-blog.blogspot.com 💙💚💜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, że wzory są bardziej wymagające i znajdź takiego tatuatora by nie skrzywdził :)
      No i pamiętaj też o tym, żeby nie było to coś co po prostu ci się podoba bo za jakiś czas będziesz mogła tego żałować ;)

      Usuń
  3. Oj ja to sie chyba nie nadaje na tatuaz. Sa piekne i gdy wykonano je naprawde dobrze to podziwiam. Ale chyba nie znalazlabym nic co chcialabym miec na stale 🤔 jak ty wybralas napis? Czym sie sugerowalas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam różnych cytatów po internecie związanych z obranym przeze mnie kontekstem i gdy wybrałam około pięciu to czytałam sobie je w kołko i nad nimi rozmyślałam, czy na pewno do mnie pasuje, czy nie będzie się ‚kłócił’ z moim wewnętrznym ja :)

      Usuń
  4. Ja swój pierwszy tatuaż zrobiłam ponad rok temu, a ostatni miesiąc temu. Jeden z nich jest na nadgarstku, drugi na mostku i pomimo tego, że wszyscy ostrzegali mnie przed ogromnym bólem, moim zdaniem było to jedynie nieprzyjemne uczucie, delikatne mrowienie, ale wiadomo, każdy ma inną granicę wytrzymałości :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego nie warto sugerować się tym co kto nam mówi na temat bólu związanego z tatuowaniem ;)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Mi bardzo podobają się tatuaże, ale nie takie duże a minimalistyczne. Możliwe, że w przyszłości sobie taki zrobię :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja tez miałam nadzieje ze będę miała małe tatuaże i ze nie chce dużych ale wyszło jak wyszło 😂

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny post i bardzo przydatny! Jestem miłośniczką tatuaży, sama mam ich 3 i planuję kolejny w Nowym Roku :)

    Szczęśliwego Nowego Roku <3

    Zapraszam do siebie :) www.ohmystyle.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i wszystkiego najlepszego w nowym roku 😁
      Będzie na pewno seria postów na temat tatuaży także zapraszam ponownie 😊

      Usuń
  8. Też marzę o tatuażu, ale jakoś nie mam konkretnego pomysłu na niego, więc wciąż odkładam to na później :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebowałam roku czasu żeby zdecydować się na pierwszy dlatego na spokojnie 😊

      Usuń
  9. Ciekawe, ale ja sobie raczej nigdy nie zrobię tatuażu. Wygląda fajnie tylko do pewnego momentu. Jak się człowiek zaczyna starzeć, to wtedy mu jeleń się robi wklęsły, jak śpiewał Artur Andrus :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak człowiek się starzeje to mu tylko oczy piękne zostają 🙂
      No chyba ze ktoś dba o swoje ciało i w wieku 50 lat będzie nadal Dobrze wyglądało to i tatuaże będą dobrze wyglądały, widziałam przypadki, że ludzie w starszym wieku 50+ robili sobie swoje pierwsze tatuaże :)

      Usuń
  10. Jako osoba która zrobiła sobie niemal rok temu tatuaż jestem więcej niż zadowolona. Moja mama dowiedziała się na pół godziny przed... Awantura jak jasna cholera. Ale zdanie: Moje ciało moja wola ją całkowicie rozbroiło. Nie żałuję swojej decyzji. Pomysł na tatuaż powstał dwa lata wcześniej. Długo się z nim nosiłam. Jak już zdecydowałam się na dziarę to zaczęłam szukać odpowiedniego obrazka. Miałam kilkanaście propozycji. Dwie od razu odrzuciłam (miały być na całe plecy)jeden odrzucił tatuator bo stwierdził że nie pasuje do mojej osobowości. Tak więc padło na maski teatralne z różą :) Jeszcze je pokolorowałam a dokładnie tylko róże. Weszło wspaniale. Tatuaż mam na ramieniu. Po niemal dwóch godzinach bólu, niezbyt dużego dziarka gotowa. Byłam bardzo zadowolona. Potem nastał czas gojenia. Trochę się bałam że coś zrobię nie tak. Ale wszystko poszło dobrze. Teraz używam specjalnego kremu do tatuaży i nic się nie dzieje. Uważam że zrobienie sobie tatuażu to sprawa indywidualna. Ja mam jeszcze ochotę na dwa. Spotkałam się z różnymi opiniami na temat mojego tatuażu. Np. moja szefowa powiedziała że kojarzy jej się z więzieniem i gangsterką ale jej się podoba i nie ma żadnego problemu. U ludzi młodszych to była zajawka i wielkie łał! U chłopaków: chyba się zakochałem... genialny, pasuje do ciebie. Tatuaże mogą również uratować komuś pewność siebie. Tatuaże pomagają zatuszować straszne blizny (nie wszystkie) po wypadkach, zdarzeniach. Tatuaż zakrywa to coś co nam przeszkadza i nie pozwala żyć normalnie. Ja dlatego zrobiłam sobie tatuaż. Niestety na plecach mam wielką bliznę po oparzeniu. Niestety nie da się jej usunąć plastycznie. Tatuaż miał pomóc. Tatuator powiedział że nie da się zrobić na niej tatuażu. Powiedziałam trudno. Dla mnie mój tatuaż jest wyrazem mojej osobowości i pasji. Dbam o swój tatuaż. Maść na niego całkowicie pozwala zachować kolor, blask. Również nawilżenie. Ja dzięki tatuażowi jestem pewniejsza siebie. Wyróżniam się z tłumu. Nie jestem szarą myszką wśród szarych ludzi. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od 16 roku życia chciałam mieć kawałek sztuki na skórze, długo czekałam, bo dopiero po 19 urodzinach w dodatku długo po zrobiłam pierwszy tatuaż, skończyłam się dziarać i zapisałam się od razu na następny. Fakt jest taki, że przez ponad dwa lata myślałam nad wzorem i miałam setki pomysłów oraz miejsc na nie, w końcu chwilę przed zapisaniem się na pierwszy zdecydowałam się ostatecznie na wzór, który zmodyfikowałam pod siebie. Mija miesiąc odkąd poprawiałam jeden z nich (jestem fanką kolorów i akwareli, a takie cudeńka szybciej bledną), za kilka dni idę robić kolejny w dodatku pieniążki trafią na schronisko dla kotków, także podwójne hura, następne kilkanaście dni i lecę dorabiać fragmenty do mojego pierwszego tatuażu - zdecydowałam się na rękaw! :D Aktualnie moje foldery ze zdjęciami to inspiracje na kolejne dziarki i już nie mogę się doczekać kiedy skończę rękaw i zajmę się resztą. Boleć boli, ale wiadomo każdego inaczej. Moja mama osobiście już od dawna była zdania, że to moje ciało i mogę robić co chcę, jej to nie będzie boleć :D Kiedy przyszłam po pierwszym, stwierdziła, że jest piękny także nic dodać nic ująć! Zachwyca się także moją drugą dziarką ;) Kwestia tego jak ktoś do tego podchodzi, dla mnie jest to kawałek sztuki, który wyraża moją osobowość, z której mogę być dumna, bo jest to piękna część mnie.

    OdpowiedzUsuń